Mandaloriańskie miniatury: Jak ILM łączy klasyczne efekty specjalne, drukowanie 3D i nowoczesny VFX
- 22 września 2020
Mandalorianka zamienia się w wypróbowany efekt specjalny - ręcznie robione miniaturowe modele. Oto jak to zrobili.
Podczas gdy prawdopodobnie widzieliście setki artykułów na temat tego, jak pionierski Mandalorian Volume przesuwa granice początkowego ujęcia przed cyfrowymi setami na żywo, artyści od dawna tworzący efekty specjalne w Industrial Light and Magic (ILM) zwrócili się również w stronę oldschoolowych sztuczek Star Wars.
Zobaczmy, jak kreatywni geniusze z ILM zwrócili się w stronę klasycznych efektów specjalnych Star Wars, które sprawiły, że oryginalne filmy były tak urzekające.
Budowanie Gwiazdy Brzytwy
Mandaloriański statek, Razor Crest, został początkowo opracowany, a następnie modelowany w 3D.
Małe statki były drukowane do użytku przez zespół produkcyjny, aby nie tylko sfinalizować wygląd statku, ale także pomóc w takich sprawach jak określenie wielkości i układu samego statku.
Były one wykorzystywane nie tylko w VFX-ie, ale również na planie, gdzie części statku miały być budowane w studio.
Twórca serii Jon Favreau i przyjaciel reżysera Guillermo Del Toro odbyli kiedyś rozmowę, podczas której Guillermo żartobliwie powiedział, że jeśli filmy, które robił, będą tworzyć modele, będzie mógł je zachować do wyświetlenia w swoim domu.
Favreau wspomina:
Dowiedziałem się od Guillermo del Toro, że jeśli zbuduje się miniaturkę, będzie można ją mieć w domu jako rekwizyt... a więc kiedy rozmawialiśmy, co powiesz na to, by mieć referencyjny Razor Crest do niektórych świateł.
Ten pomysł ewoluowałby w miarę, jak zespół kreatywny rozważałby stworzenie miniatury na skalę produkcyjną, z którą można by filmować sekwencje.
W wywiadzie udzielonym Adamowi Savage'owi na temat Testowanych, długoletni modelarz ILM John Goodson opowiadał o tym, jak wiele razy słyszał, że produkcja będzie chciała użyć fizycznego modelu, często aż producenci zdali sobie sprawę z tego, jak bardzo będzie to kosztowne.
Rozmawialiśmy już o takich rzeczach w przeszłości i jest to fajny pomysł i ludzie go uwielbiają, ale zazwyczaj nigdy nie wychodzi on z użycia. Więc pomyślałem, że to był kolejny z tych... Świetnie, pewnie, to po prostu spadnie z tyłu... Potem rzeczywiście to robiliśmy i to był taki szok.
Wydano zgodę na produkcję miniaturowego aparatu fotograficznego, a John Knoll, dyrektor kreatywny ILM (i legenda branży), zaczął pracować nad planowaniem z zespołem.
Montaż modelu Razor Crest
Po zapoznaniu się z liczbą potrzebnych ujęć i ich rodzajem, natychmiast rozpoczęto produkcję zarówno na fizycznym, miniaturowym modelu samego statku, jak i na specjalnie przygotowanym urządzeniu do kontroli ruchu i torze do przechwytywania materiału filmowego.
Dwumetrowy model Razor Crest został wydrukowany kawałek po kawałku na drukarce 3D. Gdy tylko części zostały skompletowane, zostały one natychmiast przekazane firmie Goodson, która była odpowiedzialna za montaż modelu na kamerze.
Nadruki 3D były tak kruche, że nie mogły wytrzymać w trakcie budowy, nie mówiąc już o montażu na planie. Odbitka została w pełni zmontowana, a następnie John Goodson stworzył dwuczęściową formę z tej początkowej odbitki.
Stamtąd statek został skrupulatnie wykończony i dodano do niego elektronikę dla efektów takich jak silniki strumieniowe.
Modelarze musieli również wziąć pod uwagę sposób mocowania statku do stojaków oraz platformę do przechwytywania ruchu do filmowania.
Tajemnicze przedziały dodaliśmy z przodu, z tyłu i z boku statku, aby mogli oni uzyskać wiele ujęć, które były im potrzebne do kręcenia.
Kręcenie Miniatury Brzytwy Grzbietowej
Zabawny fakt - sama miniatura nie była jeszcze ukończona, gdy trzeba było dostarczyć pierwszy zestaw ujęć. Favreau chciał dokuczyć serii i odwołać się do klasycznych technik Gwiezdnych Wojen, prezentując ujęcie miniatury w akcji podczas Gwiezdnych Wojen.
Zagorzali fani zostaliby potraktowani jako podstępne spojrzenie na produkcję serii, ale oznaczało to również przyspieszenie czasu o pięć tygodni.
Kpina była ogromnym sukcesem, gdy miała swoją premierę na żywo, do tego stopnia, że producenci chcieli dodać do serii dodatkowe miniaturowe ujęcia.
Aby uchwycić te ujęcia, ILM CCO i VFX Supervisor John Knoll wyprodukował w swoim domowym garażu niestandardowe urządzenie do przechwytywania ruchu i system gąsienicowy. Lustrzanka Canon DSLR zostanie zamontowana w systemie wykonanym na zamówienie.
Sam model Razor Crest miałby również siedzieć w niestandardowej "kołysce", która umożliwiałaby zespołowi filmowanie statku nie tylko pod wieloma kątami, ale również przechwytywanie ruchów toczącego się statku.
Knoll nie tylko zbudował system, ale zakodował całe niezbędne oprogramowanie, opierając się jednocześnie na starym szkolnym sprzęcie, który pomoże kontrolować system.
Chociaż nie zostały oficjalnie ujawnione, Knoll dokuczał, że od tego czasu poprawił system kontroli, co oznacza, że fani będą prawdopodobnie zobaczyć więcej z miniatury w akcji w sezonie dwa Mandalorian.
Wreszcie, podczas gdy aktorzy na planie w Tomie polegali na nowych cyfrowych tłach otaczających ich podczas filmowania, Razor Crest dostał swój własny niestandardowy zestaw, który zespół nazwał "altaną".
Ten klasyczny zestaw projekcyjny został wykorzystany do umieszczenia autentycznych refleksów na zewnętrznej stronie Razor Crest. Pozwoliło im to na umieszczenie modelu w różnych miejscach, tak aby fizyczna miniatura pięknie komponowała się z każdym cyfrowym zestawem.
Chociaż Favreau wspominał już wcześniej, że model pomoże w oświetleniu, nie sądzę, aby wyobrażał sobie, jak bardzo jest ono prawdziwe. Knoll przyznał nawet, że zespół VFX odniósł ogromne korzyści, ponieważ mógł odnieść się do rzeczywistego statku. Pozwoliło im to na stworzenie jeszcze lepiej wyglądającego cyfrowego statku dla tej serii.
Aby głębiej zanurzyć się w ten projekt, obejrzyj ten wspaniały zakulisowy dokument z ILM.
Aby dowiedzieć się więcej na temat modelu i systemu kamer, sprawdź ten wywiad z Adamem Savage'em w "Tested", przedstawiający jego rozmowę z Johnem Knollem i Johnem Goodsonem z ILM.